Wygląd: Duże, wszechstronne miejsce, udekorowane wokół czerwonymi fotelami i nocnym niebem na kulistym suficie. Na górze wejście do osobnego pokoiku.

Różowowłosa dziewczynka przesiadywała w tym miejscu, lubiąc pobyć samej i popatrzeć w blask tysięcy gwiazd. Widok był przepiękny i nie raz Amu zachwycał.

Dźwięk łańcuchów i powiewu wiatru.Po czym gdzieś w cieniu znikąd bez żadnego przedstawienia pojawiła się białowłosa dziewczyna.Jej twarz zdobił delikatny uśmiech a włosy otaczały ją jakby jakąś aurą.Swymi fioletowymi oczyma wpatrywała się w złotooką czekając czy ją zauważy.

Zauważyła od razu. W końcu dziewczyna zakłóciła jej nienaganną ciszę.
- Nani...? - spytała cicho, widząc tajemniczą osobę. Bardzo się wyróżniała. Jakby była...magiczna?

Zeskoczyła za schodów znikając jednak tajemniczy dźwięk nadal był.Po chwili pojawiła się z powrotem obok dziewczyny.
- Nee...jak Ci na imię...?
Zapytała melodyjnym, delikatnym głosem.

Aż ją ciarki przeszły po plecach. Obejrzała się raptownie, spadając z fotela, z miną takją, jakby ją chcieli co najmniej zabić.
- A - A - Amu...

Pokiwała szybko głową.Powoli wykonała swój charakterystyczny taniec to jest zrobiła kółko w okół własnej osi odwracając się do nie z uśmiechem.
- Watashi wa...Airsu...

- Arisu... - powtórzyła cicho, cały czas czując, jak trzęsą jej się ręce. Z opamiętaniem (ledwym) wstała.
- C - Co tu Pani robi?

- Mój królik gdzieś tu jest...ale skoro trafiłam na Ciebie...chyba nic mu się nie stanie.
Zachichotała cicho tanecznie stając przy jej drugim boku.

- K - Kró - Królik...? - powtórzyła pytająco, przełykając ślinę ze strachu. Biel, jeszcze ten skrzypiący, dziwny dźwięk...

- Daijobu...nic Ci nie zrobię.Chyba, że...posiadasz coś co może mnie zaciekawić!
Złączyła palce obu dłoni na wysokości dekoltu.Gdy warkocze znieruchomiały ucichł dźwięk.

- S - Soka... - szepnęła cicho, spuszczając wzrok nieco w bok. Nagle z jej kieszeni wyjrzały cztery Shugo Chara, zaciekawione, co też takiego się dzieje, że ich właścicielka trzęsie się ze strachu.

Odwróciła się od niej unosząc dłonie do góry.Zakręciła się kilkakrotnie po czym odwróciła w jej stronę opuszczając ręce.
- Nee...chyba nie masz nic przeciwko, że zabrałam coś dyrektorowi szkoły?

- C - Co takiego? - spytała, lekko przechylając główkę. Chary odruchowo schowały się z powrotem.

- Jego czerwone oczy podkusiły mnie trochę!Także jest teraz jednookim dyrektorem!
Uśmiechnęła się przymykając wesoło powieki.
- Chciałam by mojemu przyjacielowi niczego nie brakowało!

Zamarła. Nie mogła nic powiedzieć, po prostu...bała się.
- Przyjacielowi...? - spytała, przedłużając każdą sylabę.

Przyłożyła palce do ust.
- Niedługo go poznasz...jest podobny do...Ikuto.
Westchnęła teatralnie kierując się w stronę wyjścia.
- Gomene, muszę znaleźć jakąś ofiarę.

- M - Matte! - krzyknęła, kierując swe kroki w jej stronę.
- D - Doshite...dlaczego krzywdzisz innych?!

- Nudzi mi się siedząc w Otchłani samotnie...więc chcę sobie znaleźć towarzysza!
Uśmiechneła się pchając dłońmi drzwi wyjściowe.Wyszła lekko mrużąc oczy z nadmiaru światła.

- Nie znajdziesz sobie przyjaciół krzywdząc ludzi! - krzyknęła, powoli, powoli...zbierając odwagę?

- Nee, ich nie zamierzam krzywdzić...
Zaśmiała się melodyjnie idąc ścieżką.Stopy dziewczyny chroniły niebieskie ledwo widoczne baleriny.

Stała tak, zszokowana tym wszystkim. Miała wrażenie, że zaraz zemdleje. Mimo że chciała za nią iść...nie mogła. W dodatku cała pobladła.

Znikając pojawiała się co jakiś czas.Aż w końcu skryła się za jakimś krzewem widząc coś.Coś małego, o anielskim wyglądzie.W dodatku oczy miało cały czas zamknięte.

A ona, po dłuższymz astanowieniu, wybiegła przez planetarium, zobaczyć, co się dzieje.

Od tyłu złapała w dłonie istotkę wpatrując się w nią zdziwiona.

-Eru... - szepnęła przestraszona, zakrywając z niedowierzania usta dłońmi. Akurat teraz musiała się tak wpakować...

Zaczęła oglądać ją z prawie wszystkich stron ze zdziwieniem w oczach i na bladej twarzy.